niedziela, 1 listopada 2015

Rozdział 5

*Perspektywa Klaudii*

Gdy ich zobaczyłam odrazu wiedziałam, że to nie skończy się dobrze.

-Michał chodźmy stąd. Proszę.
-Czemu ?
-Bo oni tu idą...
-Jacy oni ?!
-No ci co mnie bili ...
-To idziemy.

Wracaliśmy do domu. Po powrocie padłam zmęczona na łóżko i poszłam spać.

Obudziłam się rano trochę zakłopotana Pitem. Szybko się ubrałam i poszłam do pokoju Nowakowskiego. Stanęłam przed drzwiami i zapukałam. Po chwili otworzył mi je przyjaciel.

-Cześć. Co cię do mnie sprowadza ?- zapytał uśmiechnięty i zdziwiony.
-Możemy porozmawiać ? Proszę.
-Tak jestem sam więc siadaj.

Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Siedzieliśmy w ciszy,ale w końcu musiałam zacząć.

-Pit. Bo.... ja... wtedy co ... nawet nie wiem od czego mam zacząć.- łzy napływały mi do oczu.
-Klaudia może od początku zacznij.
-No w sumie to przyszłam ci podziękować za wszystko co dla mnie zrobiłeś bo tego jest tak dużo, że nie mam pojęcia jak ci się odwdzięcze.
-Przecież to nie problem. A tak wogóle to ja też ci chciałem coś wyznać...
-Ale co ?
-Przepraszam cię. Za to co wydarzyło się jak do mnie dzwoniłaś. Bo to była siostra mojego dobrego kolegi, która rzekomo się we mnie zakochała tylko i wyłącznie dla kasy. I robiła wszystko żebym tylko chciał z nią być. Jeszcze raz przepraszam.
-Już mnie przepraszałeś.
-Ale za coś takiego musiałem cię jeszcze raz przeprosić. Może napijesz się czegoś ?
-Nie dziękuje. Ja już pójde. - Powiedziałam nieśmiało i kierowałam się w stronę drzwi, ale nagle ktoś a mianowicie Piter chwycił mnie za rękę i stanęłam przodem do niego. Nasze usta były zdecydowanie za blisko. Bałam się tego co może się stać za chwile. Nowakowski patrzył się na mnie i wyszeptał:
-Wiesz, że mi się podobasz ?

Po tych słowach nasze usta się zetknęły. To była piękna chwila, ale po chwili Pit oderwał swoje usta od moich. Czułam się wspaniale, lecz uznałam, że zasługuje na piękniejszą ode mnie.

-Ja już muszę lecieć do zobaczenia.

Ze łzami w oczach wybiegłam z pokoju i jak cień po cichu że by nie obudzić Michała weszłam do nas i zapłakana siedziałam na łóżku nie wiedząc co robić.





Nagle ktoś położył swoje dłonie na moich ramionach. Obróciłam się i zobaczyłam Kubiaka.

-Kto cię zranił ? Powiedz to zniekształcę mu mordę.
-Misiek nikt mnie nie zranił. Poprostu muszę wiele spraw przemyśleć.
-Chodzi o Pitera ?
-Nie.
-Siostra rozmawiasz z bratem. Myślisz, że taki ciemny jestem i nie widzę, że po pierwsze chodzi o niego, a po drugie się zakochałaś ?
-Nie zakochałam się.
-Zakochałaś bo widzę.
-Nie prawda !
-Ehhh... chyba mi się nie uda wygrać z tobą. No chodź przytul się no.- zrobił te swoje maślane oczka kotka z Shreka.
-No dobra.

Leżałam wtulona w Dzika i nie ukrywam, że było mi dobrze, ale coś musiało przerwać tę miłą chwilą a mianowicie przyszedł ten wielkolud Cichy.

-Klaudia mozemy pogadać ?

Popatrzyłam się na brata, którego mina sama za siebie mówiła, że mam iść. Wstałam i wyszłam za drzwi. Stanęłam obok niego.

-No to o czym chcesz porozmawiać ?- spytałam wkurzona.
-Jeśli to nic dla ciebie nie znaczyło to przepraszam.
-Pit ja ... sam wiesz, jak wygląda moja przeszłość. Narazie jest okej tak jak jest i nie mam zamiaru narazie nic zmieniać. Muszę się skupić na znalezieniu jakiejś pracy czy coś. Bardzo cię lubie i niech tak narazie zostanie.
-Ale pamiętaj, że gdyby się coś stało to możesz na mnie liczyć.
-Dobra, ale idź już.

I po tych słowach poszedł. Wróciłam do pomieszczenia i rozpłakałam się na dobre. Kogo ja oszukuje ? Przecież ja się zakochałam.- takie myśli krążyły mi po głowie. Nie wiedziałam co robić więc poszłam na spacer. Zapłakana szłam i nie zauważyłam go. Jedyne co pamiętam to światło i krzyk...

*****
Witam xD
Tak wiem strasznie krótki, ale niestety brak weny. :( mało czasu i szkoła -_- Nie obiecuje ale może w tygodniu jak znajdę wolną chwilę ... xD Czekam na 5 komentarzy -----> kolejny rozdział. Nie liczą się moje :* pozdrawiam a rozdział dedykuje Sportslivee Julian bo jej słowa motywują mnie jak żadne   :*** ^^



4 komentarze:

  1. Ooo jaki mi miło <3 *-* A teraz
    Czy ty kurwa oszalałaś!??! Jaki plask i krzyk co kurwa!?
    Ja pierdykam ale akcja normalnie szok :"D
    Jak ona mi nie będzie z Pitem to załamka xD Ale jeszcze raz Jaki kurwa blask i krzyk?! jaki pytam xD
    Czekam na wiecej
    Buziak :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierdziele :")
      No nie mogę zdradzić no xD
      Musisz poczekać bo wenka wraca może w tygodniu taki gratis wrzucę *-*
      A jaki blask i krzyk ? Taki o ! :") Mega motywujesz :*
      Buziak :*

      Usuń
  2. Hej! Hej!
    Świetny blog i świetna fabuła całego opowiadania :) Nie powiem, na początku byłam zdziwiona tym wszystkim... ale przyzwyczajam się :D
    Jakie światło i jaki krzyk?! Coś się stało Klaudii? A może Pitowi? Nie wiem, nie wiem, ale nie mogę doczekać się kolejnego! <3 Weny życzę!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
    dziwnaprzygodazsiatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOO Hejka <3
      Widzę, że ktoś się odezwał ^^
      Jednak ludzie czytają moje wypociny ... xD
      Rozdział w niedziele jak zwykle :3
      Buziaki i dziękuje za miłe słowa <3

      Usuń